Co spowodowało, że wybrała Pani zawód nauczyciela? Czy od zawsze chciała Pani uczyć?
A.N.: Przyznam szczerze, że nigdy nie chciałam być nauczycielką. Moja mama była nauczycielką języka polskiego. Kiedy patrzyłam, jak pracuje mówiłam ,,nie będę nigdy pracowała w szkole”, ale życie weryfikuje plany. Nie dostałam się na moje wymarzone studia – na prawo, a ponieważ nigdy nie miałam problemu z nauką języków obcych, dlatego poszłam na studia w tym kierunku. Jedną z takich natychmiastowych prac jaką się miało bez zbędnego szukania była praca w szkole, gdzie wtedy, kiedy ja zaczynałam pracę 20 lat temu szukali anglistów. Dlatego skorzystałam z propozycji i tak już zostałam. Im dłużej pracowałam tym bardziej się wkręcałam w tę pracę, tym więcej przyjemności i pasji w tym odkrywałam.
Czy pamięta Pani swoje początki i swoją pierwszą przeprowadzoną lekcję?
A.N.: Tak pamiętam, ponieważ jako studentka musiałam odbywać praktyki. Praktyki odbywałam w szkole średniej i gimnazjum. Te pierwsze lekcje były dla mnie bardzo stresujące, byłam do nich bardzo, bardzo, bardzo dokładnie przygotowana. Okazało się, że nie było tak strasznie, nie zniechęciłam się.
Co lubi Pani najbardziej w swojej codziennej pracy?
A.N.: Myślę, że najbardziej lubię spotykać się i rozmawiać z młodzieżą. Mieć poczucie, że chociaż czegoś się nauczyli i chociaż troszeczkę z danej lekcji wynieśli, że to, w jaki sposób przekazuję wiedzę w jakiś sposób sprawi, że się zainteresują, wciągną i będą chcieli więcej. To jest, dla mnie największa satysfakcja.
Co najbardziej ceni Pani w swoich uczniach?
A.N: W swoich uczniach cenię: indywidualizm, zacięcie, walkę o swoje i to, że robią coś niezależnie od tego co mówią koledzy i koleżanki. To, że starają się zachowywać i pozostać sobą do końca – nie ulegają presji towarzystwa np. gdy inni ściągają – ja nie ściągam, czyli potrafią zachować asertywność. To jest naprawdę bardzo ważna cecha i to jest naprawdę warte pochwały i docenienia.
Czy jest taki nauczyciel ze szkolnych lat, który szczególnie zapadł Pani w pamięć?
A.N.: Tak, to jest Pani, która uczyła mnie w szkole średniej historii. Odmieniła moje zdanie na temat historii i sprawiła, że stała się ona jedną z moich pasji. Rzeczywiście zainteresowałam się i wciągnęłam.
Jak Pani to robi, że uczniowie wychodzą z Pani zajęć nie tylko zaciekawieni, ale z wiedzą w głowach i uśmiechem na twarzy?
A.N.: Nie wiem czy rzeczywiście tak jest… Jeżeli tak to, to jest to dla mnie ogromny komplement. Jak to robię? Myślę, że tutaj ważne jest potraktowanie ucznia w pewien sposób po partnersku, niepatrzenie z góry, z pozycji ,,ja wiem najlepiej, masz zrobić tak, a nie inaczej”, tylko pokazanie, że ja też mogę popełniać błędy i umiem się do tego przyznać. Jeżeli uczeń wie i chce mnie poprawić, ja tą krytykę przyjmuję. Plus myślę, że staram się pewnych rzeczy uczyć tak, jak ja bym chciała być tego uczona, czyli stawiam się w pozycji ucznia, i jeżeli mówię coś czego uczeń nie rozumie to powtarzam to jeszcze raz tak żeby się utwierdzić, że zrozumiał.
Jakie jest Pani największe marzenie?
AN: Moim największym marzeniem jest to, żeby moja rodzina, moi najbliżsi byli zdrowi i szczęśliwi. Nic więcej do szczęścia mi nie potrzeba. Uśmiech na twarzach moich bliskich, zdrowie i radość.
Jak spędza Pani wolny czas?
AN: Wolny czas spędzam czytając książki. Każdą wolną chwilę spędzam właśnie nadrabiając zaległości. Czytam i po polsku i po angielsku, to jest moja największa pasja.
Gdyby miała Pani wybór, to przeniosłaby się Pani w przeszłość czy przyszłość?
AN: Przeniosłabym się w przeszłość, żeby ewentualnie też może z tej perspektywy czasów dzisiejszych inaczej spojrzeć na pewne rzeczy i docenić to, że w przeszłości nie było komórek i ten czas przede wszystkim spędzało się z ludźmi.
Proszę dokończyć zdania:
- Sukces to... Uśmiech na twarzach moich bliskich.
- Moja ulubiona książka/film to… Nie mam jednej, zbyt dużo tytułów do wyboru
- Moja ulubiona potrawa… Kotlet schabowy z ziemniaczkami i sałatką z pomidorów.
- Najbardziej lubię kolor… Nie mam ulubionego koloru.
- Moim ulubionym zwierzęciem jest… Pies.
- Nie wyobrażam sobie mojego życia bez… Mojej rodziny.
- Na wakacje chciałabym pojechać… Do Włoch, do Rzymu.
- Niezawodnym sposobem na udany dzień jest… Poranny uśmiech i rozmowy z życzliwymi ludźmi.
Dziękujemy bardzo za poświęcony czas i życzymy Pani samych sukcesów. 🙂
Wywiad przeprowadziły: vaira i dasha.
Be First to Comment