fot. dejzi123
Nie wiem czy pamiętacie, ale ostatnio pisałam Wam o jednej z moich pasji, czyli o tańcu. Dzisiaj podzielę się z Wami swoją kolejną pasją, czyli pływaniem, które towarzyszy mi w sumie od samego początku. Można powiedzieć, że zamiłowanie do pływania „wyssałam z mlekiem matki”.
Moja mama bardzo szybko zaczęła mnie uczyć pływać. Przyznam, że początki były trudne i długo zajęło mi oswojenie się z wodą oraz zamoczenie twarzy. Moja mama jednak się nie poddawała, bo chciała, abym w środowisku wodnym była bezpieczna, co bez umiejętności pływania było niemożliwe. W końcu jednak sama pokochałam ten sport i dzisiaj nie wyobrażam sobie swojego życia bez pływania.
Nie wiem czy dobrze pływam czy nie, choć moja mama powtarza mi często, że „uczeń przerósł mistrza”. Może i mogłabym startować w zawodach pływackich, być może nawet bym wygrała, ale …. jeśli chodzi o pływanie, to rywalizacja mnie nie interesuje. Pływam, bo lubię, bo sprawia mi to radość. Pływam dla siebie samej.
Dużo się mówi o tym, że pływanie wpływa na ogólny stan zdrowia i wygląd sylwetki, zwiększa wydolność płuc i pobudza układ krążenia. Wśród jego zalet można wymienić także poprawę kondycji i siły, gdyż wzmacnia wszystkie duże grupy mięśniowe. Podobno pływanie redukuje także stres oraz poprawia samopoczucie. Szczerze mówiąc to nie wiem, czy rzeczywiście pływanie wpływa w jakiś sposób na moje zdrowie fizyczne, ale z pewnością dobrze wpływa na moje zdrowie psychiczne. Zawsze po wyjściu z basenu, mimo zmęczenia, czuję napływ nowej, pozytywnej energii. Jestem wtedy bardzo zrelaksowana, zregenerowana i rozluźniona.
W tej mojej pasji jest jeszcze jeden mały sekret – dzielę ją ze swoją mamą, a niedługo dołączy też do nas moja siostra, która niedawno zdobyła kartę pływacką. Woda jest naszym żywiołem, a my czujemy się w niej jak ryby w wodzie, czyli wolne, odprężone i szczęśliwe. Latem często pływamy gdzieś np. na drugi brzeg jeziora, pokonując razem nowe szlaki wodne. I to, że robimy to razem jest po prostu niesamowite.
Kiedyś moja babcia zaraziła moją mamę miłością do sportu pływackiego. Potem moja mama zaraziła tą pasją mnie i moją siostrę. Kto wie, może w przyszłości zamiłowanie do tego pięknego sportu, jakim jest pływanie, ja też przekażę swoim dzieciom?
Be First to Comment