Press "Enter" to skip to content

Wywiad z Panem Emilem Kożuchowskim

fot. E.K.

Jako uczennica klasy sportowej 6B o profilu piłki ręcznej miałam przyjemność przeprowadzenia wywiadu ze swoim wychowawcą, Panem Emilem Kożuchowskim, który jest także nauczycielem wychowania fizycznego oraz trenerem piłki ręcznej.

  1. Kiedy zaczęła się Pana przygoda z piłką ręczną?

Moja przygoda z piłką ręczną zaczęła się w 3 klasie podstawówki, gdzie chodziłem na zajęcia naborowe, żeby później w 4 klasie uczestniczyć w zajęciach w klasie sportowej o profilu piłki ręcznej. Takie same mamy nabory u nas w szkole w czerwcu, na które zapraszamy trzecioklasistów.

2. Czy zawsze chciał Pan grać w piłkę ręczną, czy był to tylko przypadek?

Ciężko powiedzieć, czy zawsze chciałem, bo u mnie w szkole była do wyboru piłka ręczna lub piłka nożna. Wybrałem piłkę ręczną, ale z czasem próbowałem też innych sportów, jak: koszykówka, siatkówka, rugby, no i nawet pokrewne do piłki ręcznej halowej – piłkę ręczną plażową, którą też się zajmuję do dzisiaj.

fot. E.K.

3. Od jak dawna wiązał Pan swoją przyszłość z piłką ręczną i czy chciał Pan zostać trenerem?

Miałem taki etap, na studiach, gdy poznawałem zawód nauczyciela, trenera, ale byłem zarazem zawodnikiem, więc w pewnym momencie, jak skończyłem studia, prowadziłem zespół drugoligowy seniorski, ale byłem też czynnym zawodnikiem. Łączyłem zatem te dwie funkcje, co było bardzo trudne dla mnie i dla zespołu, więc musiałem powoli dokonywać wyborów, czy chcę zostać zawodnikiem czy trenerem.

4. Dzisiaj jest Pan nie tylko trenerem, ale również nauczycielem wychowania fizycznego w naszej szkole. Dlaczego wybrał Pan szkołę jako miejsce pracy?

Chciałem być związany z piłką ręczną, a w poprzedniej pracy nie miałem możliwości prowadzenia treningów z piłki ręcznej. Tu mam taką możliwość, więc staram się wychowywać poprzez piłkę ręczną dzieci, które przychodzą do naszych klas sportowych.

5. Czy trudniej jest być trenerem czy nauczycielem? Czy jest w tym jakaś różnica, czy w obu rolach odnajduje się Pan tak samo?

Myślę, że te dwie nazwy są jedną, więc myślę, że trener to nauczyciel, a nauczyciel to też trener. Chodzi o przekazywanie wiedzy.

6. Jak ocenia Pan sukcesy sportowe uczniów naszej szkoły? Proszę opowiedzieć o największych w Pana ocenie, najbardziej spektakularnych sukcesach.

Największym sukcesem jest chęć trenowania, a wyniki sportowe są pobocznym wynikiem ciężkiej pracy treningu i zaangażowania. Każdy będzie miał swój czas na osiągnięcie wyników, a dla mnie najważniejsze jest, żeby nie poddawać się i walczyć do samego końca. Nieważne, jaki to będzie wynik. Na etapie szkoły podstawowej jest on nieznaczący, stanowi zabawę, grę, jest miłym spędzaniem czasu.

fot. E.K.

7. Jakie ma Pan przesłanie jako trener dla uczniów naszej szkoły, którzy trenują pod Pana skrzydłami? Być może ma Pan też coś do przekazania przyszłym sportowcom naszej szkoły?

Dla naszych młodych sportowców mam przesłanie: Pamiętajcie, że sukces wymaga poświęcenia, determinacji i ciężkiej pracy. Wierzcie w siebie, nie poddawajcie się w obliczu trudności i zawsze dążcie do doskonałości. Współpraca z trenerami i szanowanie zasad fair play są kluczowe. Bądźcie ciekawi, uczcie się na błędach i czerpcie radość z uprawiania sportu, niezależnie od wyniku.

8. Po raz pierwszy, choć już od 3 lat, pełni Pan funkcję wychowawcy klasy sportowej – 6B o profilu piłki ręcznej. Jak Pan się odnajduje w tej nowej roli?

Niech uczniowie mnie oceniają.

9. Zapewne pamięta Pan swoje początki w roli wychowawcy klasy. Co było dla Pana najtrudniejsze?

Nie mogę sobie przypomnieć na daną chwilę trudnych zadań związanych z Wami – uczniami klasy 6B.

10. Jakie według Pana są najczęstsze problemy w pracy z uczniem? Pytam oczywiście o Pana doświadczenie jako wychowawcy klasy.

Niska koncentracja, rozkojarzenie, niesystematyczność, ale tu akurat nie chcę też egzekwować, bo nie do końca wszyscy wiedzą, że to jest ich droga, więc też zawsze mówię, że nie jesteście w tej klasie na siłę – zawsze można z niej odejść.

11. Jest Pan trenerm, nauczycielem i wychowawcą. To dość dużo, jak na jedną osobę. Jak Pan radzi sobie w pogodzeniu tak wielu obowiązków, które na Panu spoczywają?

Nie ukrywam, że muszę szukać różnych form relaksacji po ciężkich dniach z Wami. Czasami jest to Play Station V , które pozwala mi się zrelaksować i wyrzucić swoje negatywne emocje, żeby się nie wyżywać na uczniach.

fot. E.K.

12. Jako trener, nauczyciel i wychowawca zapewne przeprowadził Pan wiele trudnych rozmów np. z uczniami lub ich rodzicami. Czy ma Pan jakieś swoje 3 złote zasady skutecznej komunikacji, które powinien znać każdy nauczyciel?

Żyj zgodnie ze swoim sumieniem.

Bardzo dziękuję Panu za rozmowę oraz poświęcony mi czas.

Dziękuję.