Hej! Mam na imię Zuza i opowiem wam moją historię, skąd w moim domu wzięło się futrzaste stworzonko.
Pewnego dnia oglądałam z siostrą film na Netfliksie. Był w tym filmie taki słodziutki królik. Zaczęłyśmy więc prosić rodziców, aby nam takiego kupili. Lecz gdy już mieliśmy szukać czy ktoś nie ma takiego króliczka do oddania, dowiedziałam się, że nie kupimy takiego, bo króliki gryzą kable.
Bardzo posmutniałam, ale mama powiedziała, że zamiast królika możemy kupić świnkę morską. 😉
Tak to właśnie było z Dejzi, moją świnką morską, bez której teraz nie wyobrażam sobie życia. Jest ze mną już ponad rok, a dokładnie rok i 4 miesiące. 😉
Be First to Comment